Gdy cisza wieje wokoło, myśli huczą huraganem. Bez wiary potykamy się o źdźbło słomy, z wiarą przenosimy góry. Znów przez przykurzone zmęczeniem okna snu spoglądam na kolejny dzień, nie mogąc odgadnąć, czy już śnię na jawie - czy jawa jest snem....?
Zauroczenie jak ciastko: kruche, słodkie za szybko się kończy.
Powiem Ci coś, co już pewnie wiesz. Życie to nie tylko słodycz. To znój i trud. I jeśli mu się poddasz, to nieważne jaki jesteś twardy, przydusi Cię do gleby. Mnie, Ciebie, każdego. Takie jest życie. Nieważne jak mocno bijesz, ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Tak powstaje zwycięzca. Jeśli wiesz na co Cię stać, rób to, na co Cię stać. Ale musisz być gotowy na ciosy. I jeśli nie jesteś tym, kim chcesz być, nie szukaj winy w innych. Tak robią tchórze.
Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi.
Głośniej niżeli w rozmowach Bóg przemawia w ciszy i kto w sercu ucichnie, zaraz Go usłyszy.
Melancholijne popołudnie u Martyny K. przy kubku wystygającej kawy i mroźnym powiewie resztek zimy.
P.S:
Jeśli macie facebooka to zagłosujcie proszę na LETKO bo kumpela mi żyć nie da ;p
https://www.facebook.com/unknownfest
(trzeba kliknąć 'Lubię to!' pod ich klipem)
Ciekawy wpis, zdjęcia pomysłowe...
OdpowiedzUsuńKawa jest tym, czego potrzebuję. Teraz.
OdpowiedzUsuńA ja nie pijam kawy! Co ciekawe, jedyną jaką toleruję jest mrożona ;) Eh, gdzie te resztki zimy?! Za moim oknem widać jakby dopiero co się rozkręcała!
OdpowiedzUsuńTwój wpis daje do myślenia.. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa notka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzauroczenie może się też bardzo szybko zacząć :) czasem (często, o ile to możliwe) lepiej przekuć je w miłość...
OdpowiedzUsuńbrr, nie piję kawy :)
Preferuje słodką z mlekiem:) Fajne zdjęcia, zwłaszcza znikającego ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńInspirujący post :)
OdpowiedzUsuń1 zdjęcie <3
OdpowiedzUsuńSama prawda !
OdpowiedzUsuńładny tekst :)
OdpowiedzUsuńa pierwsze foto ubóstwiam!
knopers.! moja miłość :D
OdpowiedzUsuńinspirujace:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tekst dający do myślenia :P Niemniej, jestem pod wrażeniem, że go napisałaś :)
OdpowiedzUsuńKocham kawę. Kiedyś nawet wstawiłam notkę o tym jak bardzo jestem od niej uzależniona :D
oo właśnie mi uświadomiłaś, że dawno nie robiłam wafli :)
OdpowiedzUsuńa jak kawa to osłodzona jedną łyżeczkę ;)
post daje do myślenia...podoba mi isę twój blog i z miłą chęcią też obserwuję :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny kochana :*
miłego dnia!
Dziękuję za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :)
również obserwuję, pozdrawiam :)
Bardzo lubię Cie odwiedzać. Pięknie ubierasz myśli w słowa, naprawdę miło poczytać :)
OdpowiedzUsuń