23 kwi 2013

Dzien w obiektywie

Nic mi się dzisiaj nie podoba i wszystko mnie wkurza. Ręka mnie boli bo pogoda zbiera się i zbiera na deszcz i nie chce jej się lunąć. Jeszcze z tydzień będę się męczyć. Gdzie jest to pieprzone słońce?! Skończyłam pisać magisterkę. Znając życie i tak będę musiała ją poprawiać. Przerąbałam z milion punktów w kości na kurniku co doprowadza mnie do szewskiej pasji. Wkurza mnie nawet moja zajebista klawiatura w którą trzeba walić, żeby cokolwiek napisać. Nie wspominając już o kablu który wciąż się rozłącza. Zgubiłam kolczyka. Przez wodę z akademika schodzi mi skóra z twarzy. Nie mam pomysłu na majówkę. Nawet kwejk wstawia dzisiaj jakieś głupie, nieśmieszne obrazki. Chyba potrzeba mi dawki cukru.



1. Wczorajsza gra w statki przez gg z Eweliną oddaloną ode mnie o 500 km. Można? Można. 2. Mój zarąbisty widok z okna akademika. Krzaki w których studenci i pieski załatwiają swoje potrzeby oraz Budowlanka produkująca  starszych gimbusów. Uroki mieszkania na parterze. 3. Mieszkam z Bobem. 4. Ołłł...fejspuczek pyta mnie co myślę. Hmm...myślę, że nic nie myślę. Do tego potrzebny jest mózg, a ja dziś go nie mam. 5. Nie lubię pasków, ale ten jest mój ulubiony. 6. Wnętrze mojej kosmetyczki, bo nawet ja czasem sobie coś tam zaszpachluje i coś tam zamaluje. 7. Moje wybawienie i dzisiejsza porcja cukru. 8. Czadzik. Dziś kocham go najbardziej na świecie. 9. Woda z cytryną w kubku Politechniki Koszalińskiej. Trzeba się przerzucić na coś do picia zdrowszego od piwa i kawy.

Na koniec polecam filmik Narysuj Swoje Życie. Świetny pomysł i super wykonanie. Na YT znajduje się sporo filmików tego typu i jest ich co raz więcej.

32 komentarze:

  1. mi też ostatnio sie nic nie chce na nic nie mam ochoty chcę w końcu wolne i majówkę chcę żyć! :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba każdy miewa czasami takie dni.
    Ja miałam wczoraj od samego rana. Zima była długa, teraz słońca też nie ma. ehh :-/

    Wodę z cytryną bardzo lubię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie duuuuuża dawka cukru kochana!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wypilabym sobie wode z cytrynka omomo

    OdpowiedzUsuń
  5. złość piękności szkodzi :)
    niezły pomysł z tymi statkami ;D i też nie lubię pasków ale jeden mam :D a wodę gazowaną z cytryną kooocham!

    OdpowiedzUsuń
  6. No coś ty, weź no się uspokój , bo złość piękności szkodzi, a z Ciebie piękna dziewczyna :* Tu narzekasz na widok z okna, a ja w mieszkaniu codziennie spoglądam na sąsiadów , bo mieszkam w kamienicy od wewnętrznej strony 'studni' ;) Jak wychodzę na spacer z dzieckiem to ta nie wie która kupę pierwszą złapać, Nie ma jak centrum ;) Paska żadnego na sobie nie zapnę, bo brzuch mi rośnie :P A wodę z cytryna to się mogę napić, bo o piwie i kawie, to mogę co najwyżej pomarzyć ;) Głowa do góry :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyżbyś była 'przy nadziei'? ;)

      Usuń
    2. Hheh jaka przenikliwa :D

      Usuń
    3. no bo rośnie Ci brzuch i nie możesz kawy, piwa. Może się mylę ale wiele na to wskazuje :D

      Usuń
  7. Widzisz u mnie też się tak zbierało i zbierało , aż lunęło ;) Trzymam kciuki , by magisterka była okey , żebyś nie musiała się męczyć i jej poprawiać ; ) A co do tych statków to pewnie ,że można. Nie kilometry dzielą ludzi, lecz ich obojętność ; ))

    OdpowiedzUsuń
  8. Myśl bardziej pozytywnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Też wszystko mnie wkurza...
    O! widze stateczki na zdjęciu! moje ulubione zajęcie na historii tudzież wosie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uczyć się, a nie w statki grać ;)

      Usuń
    2. Starałam się uczyć! Ale nie da się przy tak interesujących lekcjach profesora Tomasza... no po prostu się nie da :D

      Usuń
  10. W lato dodaje świerze listki mięty, która rośnie mi w ogródku.
    Gąska my to chyba wszysto na odległość będziemy niedługo potrafiły robić;) Najpierw mecze, teraz statki;)
    Mi też dziś się nic już nie chce:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no wszystko chyba nie. Na piwo to sama musisz przyjechać ;D

      Usuń
  11. Gratuluję zakończenia magisterki. Ja swój licencjat wciąż kończę, ale tak jak obiecałam sobie: chce skończyć w kwietniu. Oby się udało.
    Fajny ten pomysł z dniem w obiektywie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio grałam w statki, gdy wracałam do domu szynobusem - niby taka lekka gra, a mnie zmęczyła baardzo ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. kwejk :c tak; cukier zawsze pomaga! u Ciebie problemy z klawiatura, a ja nie mam monitora ;c
    och, widze francuski przysmak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nie wiedziałam, że to francuski przysmak ;p ..w każdym razie pyszny ;D

      Usuń
  14. ja miałam z milion poprawek do magisterki, miałam dość swojego promotora, ciesze się, że to już za mną, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w licencjacie miałam pełno poprawek i też miałam dosyć promotora, a teraz jestem tak zarąbista że żadnej nie będzie ;p

      Usuń
  15. nominowałam Cię do tagu, zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny jest ten kolaż :)
    magisterke napisz za mnie bo mnie boli a nie mogę :p

    OdpowiedzUsuń
  17. Yoł ;D świetne zdjęcia, współczuję humoru. Zapraszam do mnie: http://neverrgiveupp.blogspot.com/ ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. nooo, moje gratulacje, że udało Ci się skończyć dzieło życia zwane magisterką ;)
    mi z licencjatem się nie udało... :( chlip, chlip... mam to gdzieś :P

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).