30 lip 2013

Bądź jasnym promieniem dla tych co szczęścia za mało mają!

Świat oferuje nam wiele, tylko niczego nie daje w promocji. Rozejrzyj się dookoła i zobacz to co ja widzę. Szczęście nie jest łatwe, trzeba do niego dążyć i ciężko na nie pracować... Myślami biegam po różnych krainach, ale najczęściej znajdując się w mojej własnej.. Fotolitografia- ułamek sekundy , który może trwać wiecznie. To fotograf kreśli skrawki swojej duszy różnobarwną paletą emocji na zdjęciach poprzez wrota duszy. Moje zdjęcie, zachodu z nad morza zajęło drugie miejsce w konkursie. Co prawda nagrody nie ma, ale jest ogromna satysfakcja, że ludziom podoba się to co robię 



Po więcej zdjęć zapraszam na mój fanpage :)


27 lip 2013

Patrz oczyma, fotografuj sercem..

Dziś przedstawiam Wam moje ulubione zdjęcia które zrobiłam w Ustce :)







25 lip 2013

Wejherowo Śmiechowo

Dziś pokarzę Wam miejsce  którym obecnie mieszkam. Uważam, że jest to całkiem urokliwa dzielnica.




Koteł...Nazwałam go Rysiu, jak kiedyś będę miała własnego rudego kota, tak właśnie go nazwę ;)


Tu obecnie mieszkam


Żartuje, mieszkam tutaj ;)


A tu bym chciała mieszkać ;p


A tak próbujemy zdobyć kasę na taki dom ^^ Kiedyś się uda ;)


Nadniszczyłam naszemu małemu lokatorowi domek :(


Piliście kiedyś takie piwo? Ohydnie smakuje, ale prezentuje się dobrze :)


:D


I na zakończenie tej jakże cudownej fotorelacji dołączam równie cudowną piosenkę ;p



24 lip 2013

Domowa tortilla

składniki
Farsz mięsny:
pierś z kurczaka
1 łyżka oliwy
1 łyżka ketchupu
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka ostrej papryki
1 łyżeczka przyprawy gyros
szczypta chilli
sól i pieprz
Sos czosnkowy:
1 mały jogurt
4 ząbki czosnku
zioła prowansalskie
pieprz
Lavash:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
ok. 1/8 szklanki ciepłej wody
1 łyżeczka miękkiego masła
sól
Dodatki:
pomidor
chrupiąca sałata
ogórek
Szybko, smacznie i zdrowo :)

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Pierś z kurczaka należy pokroić w paski. Włożyć do miski, zalać oliwą, ketchupem, dodać przyprawy, wymieszać i odstawić do lodówki na minimum godzinę. Smażyć na teflonowej patelni. 
Wycisnąć czosnek, dodać do jogurtu. Przyprawić, wymieszać i odstawić do lodówki. 
Mąkę rozrobić z masłem, solą i wodą. Zagnieść ciasto W razie potrzeby dodać jeszcze wody – konsystencją ciasto powinno przypominać ciasto na pierogi. Wyrobione ciasto zostawić by odpoczęło na 20 minut. Następnie ciasto należy podzielić na dwie części i z każdej rozwałkować cienki placek.  Gotowe placki smażyć na dobrze rozgrzanej teflonowej patelni bez tłuszczu. Gdy tylko na ich powierzchni pojawią się bąble, należy je przewrócić  na drugą stronę, smażyć jeszcze chwilę i zdjąć z patelni. Nie należy ich za długo smażyć ponieważ robią się suche i łamliwe. 
Na gotowy placek nakładamy sos, chrupiącą sałatę, pomidora, ogórka, mięso i zawijamy.

21 lip 2013

Piechotą do lata..

Szczęśliwa Pani Magister, przyszła żona i obecnie mieszkanka Wejherowa. Pisze, szuka, drukuje, rozsyła, zanosi. Droga praco, kiedyś Cię znajdę.Wszystko jedno czy przede mną sto lat, rok czy tydzień zawsze mam wszystko przed sobą. Nowa sytuacja, próbuję poznać miasto i się z nim "zaprzyjaźnić". Nie myślałam, że wyprowadzając się z domu będzie mi tak smutno. 
Na świat patrzę przez grzywkę.. 


Upał, aż miło. Nie wiem co mnie czeka , ale w tej chwili mam uśmiech na twarzy. Koniec z zamartwianiem się. Nie wytrąci mnie z równowagi nawet cała kadra pracowników hotelu w Dąbkach, ani sweetdeal który miał mi pomóc a siedzi z założonymi rękoma. Czy mój humor spowodowany jest ilością cukru jaką przyjmuję?


Wczorajsza wizyta u Babci skończyła się reklamówką warzyw i pudełkiem pierogów. Żal nie robić sobie takich śniadań kiedy ogródek pełen warzyw


Wciąż czekam na pierścionek który daliśmy tydzień temu do zmniejszenia. Wszyscy mnie o niego pytają, a ja nawet nie mogę się pochwalić. Ech, nie nacieszyłam porządnie oczu. Ciekawe kiedy w końcu założę go na palec i poczuje się w pełni narzeczoną.


Stanowczo za mało tego lata..


31 miesięcy, a kwiatek jeszcze się znajdzie :)


18 lip 2013

Konkurs - proszę o Wasze głosy :)

Kochane! Moja przyjaciółka Ola bierze udział w holograficznym konkursie, do wygrania są oczywiście lakiery, które by bardzo chciała mieć, a niestety nie ma na nie pieniążków. Jeśli podobały Wam się jej prace: holograficzne kotki i kokardki to serdecznie proszę o głosy. W komentarzu wystarczy zostawić: No. 1 Olaa. Za wszystkie głosy serdecznie dziękuję. Zdaję sobie sprawę, że konkurencja jest poważna ale razem damy radę!:) Liczę na Was i z góry dziękuję w imieniu swoim i Oli ! :* 
Każda głosująca też ma szanse na nagrodę :) Można głosować do środy 24.07.. Głosy anonimowe nie będą brane pod uwagę.


A to dla przypomnienia prace Oli:



Wystarczy wpisać No.1 Olaa na Tej stronie

17 lip 2013

Tak..!

Wiele się w moim życiu dzieje. Dopiero co uzyskałam tytuł magistra, a tu w niedzielę zostałam narzeczoną. Do teraz jestem w szoku i chyba muszę się do tego przyzwyczaić. Kompletnie się nie spodziewałam i nawet łezka zakręciła się w oku. Czy jestem szczęśliwa? Bardzo! Szczęśliwa, zakochana, podekscytowana, zadowolona...Niby pierścionek niczego nie zmienia w związku, ale jakoś od tych kilku dni czuje się ważniejsza :) Dziewczyn można mieć wiele, ale narzeczoną nie zostaje się codziennie. Gdy usłyszałam słowa "wyjdziesz za mnie?" zatkało mnie. Później już cały wieczór nie mogłam się skupić. Rano musiałam się upewnić czy to wszystko miało miejsce i zapytać P. czy aby na pewno to mi się nie śniło. W odpowiedzi usłyszałam "moja narzeczona". Mam nadzieję, że już zawsze będzie tak jak jest teraz. Wiem jedno, mam najlepszego narzeczonego na świecie! Piękne uczucie być kochanym. Dwa i pół roku, a to dopiero początek. A na koniec dla tych wszystkich którzy zaraz zaczną pytać kiedy ślub. Odpowiem tak. Planujemy, ale wszystko w swoim czasie.

Mój pierścionek :)

P.S: Kocham Cie Umyk :*

14 lip 2013

czerwONE

Piątek wieczór. Dworzec PKP. Z pociągu wysiada wysoka, czerwonowłosa szczupła dziewczyna. Ze strachem rozgląda się na boki, jej ręce się trzęsą. Ola. Przyjechała do mnie ze Stargardu po 4 latach internetowej znajomości. Nie mogłam uwierzyć, że na prawdę jest w Słupsku. Tak długo umawiałyśmy się na to spotkanie lecz zawsze na planach się kończyło. Ja. Przestraszona, jak przed pierwszą randką nastolatka. Zadaje sobie pytanie "a co jeśli nie będziemy miały o czym rozmawiać?", "a jak jej się u mnie nie spodoba?". Strach był bezpodstawny, od pierwszej chwili znalazłyśmy wspólny język, mało tego - jedna przegadywała drugą. Rozmowy nie miały końca. Ola okazała się sympatyczną, miłą, wesołą, elokwentną (stukniętą :) ) dziewczyną, taką samą jaką była po drugiej stronie internetu. Weekend minął szynko, za szybko. Martini z lodem, Ustka, disco-polo, Wejherowo, rozmowy do 4 nad ranem.Tak właśnie upłynął nam czas. Prawdę powiedziawszy było mi smutno gdy odprowadziliśmy ją na pociąg. Wiem jedno, to na pewno nie było nasze ostatnie spotkanie.
 Panno Aleksandro już nie jesteś wirtualna :) Następnym razem pokarzę Ci Słupsk. Dzięki za odwiedziny :*

Zdjęcia na plaży robiła nam torba :D




P. Paparazzi strzelał nam fotki z za okna ;) Zastanawiam się, cóż ja im tak usilnie tłumaczę ;)



Ola zrobiła mi pazurki z kotami. (ach żal będzie je zmywać). Serdecznie zapraszam na jej blog, gdzie znaleźć możecie więcej pomysłów na swoje paznokcie. Wyznania lakieroholiczki




Rudolf. Czort wielki. Piękny, ale jego ADHD i ostre zęby którymi potrafi przywalić podczas zabawy potrafią doprowadzić do szału ;)






Łoko Łoli


Inspiracje można znaleźć wszędzie :)



bruderszaft musi być ;)








I na koniec "moja" piosenka którą wszystkich katuje ;D:D:D