Co u mnie? Koniec pracy. Bezrobocie. Kot wyskakujący z balkonu i naprawiony piekarnik. Zapraszam.
Moi kosmetyczni ulubieńcy miesiąca
Moi kosmetyczni ulubieńcy miesiąca
Paczka zapakowana, teraz tylko wysłać gdzieś na koniec świata
Szaro, buro, a ja szłam ostatni dzień do pracy..
Teraz czytam
Tak wygląda moje miasto nocą
Nasze randez vous ;)
To nie tak, że ja nie gotuję, ale czasami w niedziele P. przejmuje stery i robi mi takie cudeńka ;) Kaczka z pieczonymi jabłkami i śliwkami.
Panie Stefan, pisałeś Pan lepsze rzeczy
Uśmiech proszę
Ostatnio nasz kot wyskoczył z balkonu. W strachu iż postanowi kolejny raz spróbować popełnić samobójstwo strzeliłam nam selfie co by to pamiętać jak wyglądał ;)
P. naprawił piekarnik, który nie działał odkąd mieszkamy w tym mieszkaniu ;o Dziś zrobiłam moją dziewiczą pizze i wiecie co? Wyszła! :)
Taki fajny kubeczek z traktorem dostałam od kolegów z byłej pracy :)
Nie spotkałam połączenia na talerzy pierogów z pomidorkami, ale każde danie wygląda wyjątkowo. Podziwiam tez kolor cieni, zapewnie przepięknie wyglądają na powiekach :)
OdpowiedzUsuńMimo, że koniec pracy jawi się trochę jako smutny akcent, inne zdjęcia potrafiły zatrzeć to wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńPierogi *_* Smacznego! :)
OdpowiedzUsuńto było jakieś 2 tygodnie temu, ale dzięki ;p Były pyszne!
Usuńcienie mają piękny kolor :) ale to koteł wygrywa! :D
OdpowiedzUsuńkociaka macie ślicznego! jak kiedyś będzie Wam z okna wyskakiwał to się dowiem i złapię go i zabierę:D
OdpowiedzUsuńa bier go w cholerę, ja czasami mam go dosyć ;p
Usuńale te jego oczeta są takie niewinne:D
Usuńnie daj się zwieść pozorom!
UsuńPiękne zdjęcia. Szczególnie kot. Ten to zawsze wyjdzie fotogenicznie. Farciarz :)
OdpowiedzUsuńFontanna <3 Generalnie nie znam się na fotografii, ale bardzo mi się podoba w Twoich zdjęciach zabawa z ostrością :) Fajnie eksponujesz pierwszy i drugi plan, jak na przykład na tym zdjęciu z pieczarkami :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) to jest makro :)
UsuńKot jest najlepszy. Nie martw się, na pewno znajdziesz nową pracę :)
OdpowiedzUsuńkot super :)
OdpowiedzUsuńPieeerogi :D Oj uwielbiam :) Mój kot również lubi w kartonie siedzieć heheh
OdpowiedzUsuńJa na tym bezrobociu dostaje już świra.... Twoje miasto jest piękne!
OdpowiedzUsuńpaczkę możesz do mnie wysłać, chętnie przygarnę zawartość:D
OdpowiedzUsuńdobrze, że kotu nic się nie stało ;)
OdpowiedzUsuńKota możesz wysłać do mnie :D A bezrobocie jest be i trzymam kciuki, żeby szybko się skończyło :)
OdpowiedzUsuńOj, dawno już nie sięgałam po Kinga, aż jestem ciekawa co on tam wymyślił...
OdpowiedzUsuńCoś czuje, że byśmy się dogadały :P
OdpowiedzUsuńŁączą nas już conajmniej trzy rzeczy:
1. lubimy dobre jedzenie - pierogi <3
2. lubimy Stephena Kinga :P
3. lubimy czerwone paznokcie
i myślę, że za jakiś czas dołączę do fanek cieni z inglota :) ile zapłaciłaś? :)
dostałam w prezencie na urodziny więc niestety nie wiem ile kosztowały :)
UsuńZdjęcia kota w paczce - bezcenne :)
OdpowiedzUsuńKota to na wakacje moglabym przyjąć przynajmniej spokój byłby z frodem... ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że mój się nie garnie do gotowania ;-) Na pierogi mam ochotę, aż sobie jutro kupię, bo lubię te z biedry ;-) Do paczki mogę dorzucić psa, bo też mnie wkurza czasem, aż wychodzę z siebie ;-) A domowa pizza musiała być przepyszna! Nie jadłam nigdy :-)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny wpis :)
OdpowiedzUsuńSkoro o jedzeniu mowa to uwielbiam pierogi i pizze 'domową', ale tylko w wydaniu mojej mamy - geniusz smaku :D Chyba czas się wybrać do domu na obiadek :)
Pozdrawiam :)
Moja ciocia miała kotke i mieszkali na trzecim piętrze. Mieli okazje poczuć trzy krotny "zawał" serca w ciągu jednego tygodnia gdy ta też tak jak twój kot postanowiła wyskoczyć z balkonu. Za każdym razem nic się jej nie stało. :)
OdpowiedzUsuńczytałam Komórkę i to jedna z moich ulubionych książek Kinga
OdpowiedzUsuńkażdy lubi coś innego :)
Usuń:) a koty to tak mają nieraz takie odchyły ze skokami w dół:))) nie tak dawno u sąsiadki wyskoczył sobie z okna dachowego (2 piętro), ale żyje i ma się całkiem dobrze (chociaż co tam w psychice siedzi u takiego skoczka to niewiadomo:) Moje sierściuchy skakają tylko po drzewach, czasami urządzają sobie rajd po szafach;) ale maja spory ogród to i dużo wysokich możliwości:)))
OdpowiedzUsuń...no i widzę pewną synchroniczność w kocich upodobaniach - moje wręcz uwielbiają wszelkiego typu kartony, pudła...właśnie Kokos śpi sobie w takim tekturowym domku;) hehe:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Kamila
Ps fajowski kubek:)
He he Kot wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego znalezienia nowej pracy :)
Fajne fotki. Zwłaszcza traktor kozacki :D Które to piętro, że kto samobójca żyje?
OdpowiedzUsuńMieszkamy na trzecim, ale kot skoczył tylko na balkon piętro niżej ;)
UsuńA traktor bo wiązało się to z moją pracą ;)
Super są te podświetlane fontanny! :)
OdpowiedzUsuńKot z mordki nie wygląda na typ samobójcy, więc to może było przez przypadek? Moja kota kiedyś spadła z balkonu, bo zaspana poszła na spacer po barierce... Ale nic jej nie było oprócz tego, ze straciła pół zęba ;P
ojć bezrobocie, błogi stan ale tylko przez parę dni... Życzę Ci żebyś szybko znalazła nową pracę!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor cienia ale niestety mimo iż jest to mój ulubiony kolor do mnie nie pasuje :(
hehe kota jednak zostaw :D
pieczona kaczka mniam mniam
Piękne zdjęcia jak zawsze ;)