Tytuł: Widok nieba
Autor: Clara Sanchez
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: Literatura współczesna
Liczba stron: 302
Premiera: 2.07.2015 r.
7/10
Wierzycie w przeznaczenie, zabobony, znaki, amulety i tym podobne rzeczy? Patricia – główna bohaterka „Widoku z nieba” nie wierzyła do czasu, aż podczas feralnego lotu spotkała tajemniczą i nieco dziwną kobietę, która powiedziała jej, że ktoś życzy jej śmierci. Początkowo dziewczyna nie wzięła tych słów na serio myśląc, że pasażerka chce jedynie odwrócić jej uwagę od turbulencji. Z czasem poukładane życie Patricii burzy się jednak jak domek z kart, a wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy.
Mówi się, że książki nie powinno się oceniać po okładce. Mnie jednak właśnie ona przyciągnęła. Spodobała mi się głęboka czerwień i tajemnicza kobieta znajdująca się na niej. Następnie zwróciłam uwagę na informację o tym, ze powieść została nagrodzona najlepszą hiszpańską nagrodą literacką. Spotkałam się z różnymi opiniami na jej temat. Niektóre były pochlebne inne nieco mniej. Mi osobiście pozycja ta przypadła do gustu, choć główna bohaterka pozostawia wiele do życzenia. Swym charakterem fabuła nieco ociera się o kryminał, choć nie dotyka go dosłownie. Jeśli miałabym sama wyznaczyć jej gatunek to przydzieliłabym ją do obyczajówki z nutą psychologii. Książka ta mieści się w zakresie literatury współczesnej.
Uważam, że „Widok z nieba” jest wciągający. Ma ciekawą fabułę oraz styl, choć osobiście pokusiłabym się o więcej wypadków Patricii by nadać książce tempa i dramaturgii. Autorka Pani Clara Sanchez wykazała się nie tylko pomysłowością w tematyce, ale również elementem zaskoczenia przy zakończeniu. Spodobała mi się szczególnie Viviana – kobieta, której postać nie do końca jest odgadniona. Czy jest ona czarownicą, szamanką czy może osobą z darem przepowiadania losów przypadkowych osób? Jej dokładnie zarysowany korpulentny obraz dodaje jej uroku, a posiadanie zdolności wprowadzają w całość nutę tajemniczości.
Nie jestem osobą przesądną, ale powieść dała mi do myślenia. Nie macie czasem drodzy czytelnicy tak, że spotyka Was w pewnym okresie wiele nieszczęśliwych wypadków: potykacie się o kamień i fikacie koziołka, o mało nie zostajecie potrąceni przez swoją gapowatość, a w domu parząc kawę oblewacie się wrzątkiem? Cóż ja bym zrzuciła to na karb przypadku, a Wy, czy pomyślelibyście o tym, że to celowe zdarzenia, a los płata Wam figle? Książka „Widok z nieba” niesie za sobą jeden ważny morał, a mianowicie: nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe. Polecam!
Wyzwania recenzenckie:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (łącznie 129 cm i 7 mm na 161cm)
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak
Słyszałam więcej niepochlebnych opinii niż tych dobrych, raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńCzytałam :) i teraz mi się zdaje, że dużo osób na mnie uroki rzuca :)
OdpowiedzUsuńJa również nie należę do przesądnych osób. O książce słyszę po raz pierwszy, ale tak jak i Ciebie, okładka skutecznie mnie kusi. Rozglądnę się.
OdpowiedzUsuńJa tam od zawsze wierzyłam w przeznaczenie i głównie z tym przeznaczeniem kojarzę się moim znajomym:) Co do recenzowanej przez Ciebie powieści, bardzo chciałabym móc ją kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, zaintrygowałaś mnie, chętnie ją przeczytam;)
OdpowiedzUsuńPoznałam już prozę tej autorki i trafia w mój gust. Mam tę książkę w planach.
OdpowiedzUsuńtematyka moja taka czuję filozoficzno-losowa:D lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że książka niesie ze sobą ważny morał. Dlatego też chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie tajemnicze, przesiąknięte magią historie, mimo, że sama w to nie wierzę :) Mimo wszystko chętnie bym przeczytała tą książkę :)
OdpowiedzUsuńJa wierzę w zabobony i inne wierzenia w różnej strefie, coś w tym jest, ale nie wiem czy do pozycji jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńNie wierzę w przesądy, ale wierzę, że zarówno dobra, jak i zła energia do nas wraca. Książka ma bardzo intrygującą fabułę, zwłaszcza to początkowe spotkanie w samolocie mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Niby nie wierzę w przesądy, ale jak przyjdzie co do czego to wolę się 2 razy upewnić :)
OdpowiedzUsuńTeż nie wierzę w przesądy i zabobony, ale szczerze przyznam, że po przeczytaniu tej książki, zaczęłam się bardziej zastanawiać nad niektórymi sprawami. Na co dzień nie czytam tego typu literatury, ale jednak coś mnie kusiło, żeby sięgnąć po "Widok z nieba". Nie zawiodłam się, czytało mi się bardzo dobrze. I chyba dzięki niej, przekonałam się do literatury kobiecej :)
OdpowiedzUsuń