W tym miesiącu przeczytałam 9 książek (z czego cztery miały ponad czterysta stron), co daje 106 stron dziennie . Od początku roku 65 książek. Ilość przeczytanych w tym miesiącu stron: 3290 (od początku roku: 22260)
Wyzwanie: Przeczytam tyle ile mam wzrostu:16 cm 2 mm na 161 cm (od początku roku: 129 cm i 7 mm)
Polacy nie Gęsi: 2 (od początku roku 23)
Wyzwanie: Przeczytam tyle ile mam wzrostu:16 cm 2 mm na 161 cm (od początku roku: 129 cm i 7 mm)
Polacy nie Gęsi: 2 (od początku roku 23)
Jak zwykle było u mnie wszystkiego po trochu. Dwie książki przeczytałam w ramach pracy którą wykonuję (zapewne domyślicie się o które chodzi ;)), przeniosłam się na moment do malowniczej miejscowości u podnóża Sudetów, poromansowałam z egzotycznym mężczyzną, odwiedziłam psychiatryk, wdałam się w finansowe machlojki, przez moment byłam wziętą modelką, a do tego wszystkiego odwiedziłam Barcelonę i Włochy :)
SZCZEGÓLNIE POLECAM:
"Uroczysko" - Magdalena Kordel. Mogłabym tę serię czytać bez końca. Bardzo lubię autorkę --> recenzja
"Pewnej nocy we Włoszech" - Lucy Diamond. Uwielbiam włoską kuchnię, włoską muzykę i włoskie klimaty --> recenzja
"Wakacje" - Nina Majewska-Brown. Jednocześnie kocham i nienawidzę autorkę za tę książkę, ale jednak bardziej kocham ;) --> recenzja
NAJSŁABIEJ WYPADŁY:
"Krach" - Andrew Gross. Nie interesują mnie takie klimaty dlatego szczególnie się wynudziłam --> recenzja
"Kochanek z Malty" - Melissa Moretti. Nie było źle, ale trochę za ckliwe jak na mój gust --> rcenzja
A jakie jest Wasze zdanie, czytałyście coś z wymienionych przeze mnie pozycji?
Ja się strasznie leniłam przez lipiec i przeczytałam tylko trzy książki :9 Dlatego jestem pod wrażeniem twoich wyników ^.^
OdpowiedzUsuńU mnie tlyko siedem książek. "Pewnej nocy we Włoszech" chcę bardzo przeczytać!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników :) Też przeczytałam 9 książek.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Widok z nieba" - jest dobrze :)
Ciekawy zestaw :). Gratuluję wyników.
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam 19 książek i naprawdę nie wiem, jak to zrobiłam :D Gratuluję twoich wyników :)
OdpowiedzUsuńwow, czytałaś je od deski do deski czy darowałaś sobie te, które Ci się nie podobały? :o
UsuńMusiałaś jedną książkę czytać w półtora dnia!
Gratuluję wyników ;) Mi udało się o dwie mniej przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNo no ponad 22 tysiące stron od początku roku to świetny wynik, nie miałam okazji czytać tych książek :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! Jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńCztery książki czytałyśmy "razem" :D nieźle :)
OdpowiedzUsuńzauważyłam, że ostatnio czytamy to samo ;p
UsuńSporo książek przeczytałaś. Super! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuń,,Uroczysko" mam w planach :)
Tyle wspomnień i przeżyć nie ruszając się z domu :P
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki :)
Przerwana lekcja muzyki od dawna jest w moich planach. Muszę się za nią w końcu zabrać ;)
OdpowiedzUsuńładnei CI poszło gGsko:)
OdpowiedzUsuńTo już niewiele Ci tych centymetrów jeszcze zostało :)
OdpowiedzUsuńGratuluję. Ja w tym roku przeczytałam już 84 książki. Z Twojego zestawienia w domu mam ,,Wakacje" i ,,Uroczysko". Autorka tej ostatniej jest jedną z ulubionych pisarek mojej siostry.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś dwie książki więcej ode mnie ,gratuluję wyniku ;)
OdpowiedzUsuńAż mi się zamarzyło przeczytać "Pewnej nocy we Włoszech" ;)
OdpowiedzUsuń9 książek to niezły wynik. Wręcz szalejesz ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik! Gratuluję :D
OdpowiedzUsuńWspaniały wynik! Mnie udało się przeczytać tylko 4 książki :) Może w sierpniu poprawię swoje wyniki..
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! Wszystkie z wymienionych przez ciebie książek jeszcze przede mną, a "Pewnej nocy we Włoszech" nie mogę się doczekać najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To chore chwalic sie liczba przeczytanych ksiazek! Co za czasy!
OdpowiedzUsuńpuknij się w czoło anonimowa wszo (bez urazy, ale jak szczekasz nie podpisując się to nią właśnie jesteś) :)
UsuńNie rozróżniasz podsumowania od chwalenia się?
Trafiłaś(eś) na bloga po części książkowego, więc czego oczekujesz?
Poza tym czytanie książek to powód do chwalenia, nie widzę w tym nic złego. Sama chętnie lubię czytać, co kto w danym miesiącu przeczytał. Chore natomiast jest łażenie po blogach i wyrzucanie dziwnych frustracji i to przez osobę, która pewnie od czasów szkoły podstawowej nie miała książki w ręku.
Sądząc po poziomie Twego komentarza to masz z szesnaście lat i dużo wolnego czasu w wakacje.