Miało dziś nie być postu, ponieważ jestem kompletnie wykończona, ale jako, że mam jeszcze chwilę czasu przed spaniem, postanowiłam, że go napiszę. Październik nie jest moim najefektywniejszym miesiącem pod żadnym względem. Najchętniej owinęłabym się w pierzynę i zabunkrowała, gdzieś do wiosny. Gdy szybko robi się ciemno ogarnia mnie zmęczenie.
Przeczytałam 9 książek (z czego 4 miały ponad czterysta stron), Od początku roku 88 książek. Ilość przeczytanych w tym miesiącu stron: 3389 (od początku roku: 30913), co daje 109 strony dziennie (ogółem 102).
Wyzwanie: Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 23 cm 5 mm na 161 cm (od początku roku: 186 cm i 6 mm)
Polacy nie Gęsi: 2 (od początku roku 31)
Polacy nie Gęsi: 2 (od początku roku 31)
SZCZEGÓLNIE POLECAM:
"Mam Twój telefon" - Sophie Kinsella. Co tu dużo pisać, każda książka autorki śmieszy mnie i wciąga bez reszty.
"Czy wspominałam, że Cię kocham? - Estelle Maskme. Nie spodziewałam się, że książka młodzieżowa może mnie tak bardzo zaciekawić. Z niecierpliwością oczekuję kolejnej części --> recenzja
"Tajemnice zamku" - Lucinda Riley. Jeśli lubicie historie, w których przeszłość gra ogromną rolę, w których ujawniane są tajemnice, które miały nigdy nie wyjść na światło dzienne, to jest to pozycja dla Was --> recenzja
NAJSŁABIEJ WYPASŁY:
"Goniąc cienie" - Marta Bilewicz. Irytujący bohaterzy, akcja na siłę umieszczona w Ameryce, wprost nierealne zdarzenia i skoki w czasie --> recenzja
"Dobrze, że jesteś" - Monika Sawicka. Okładka może bardzo mylić. Jak dla mnie za duży chaos wkradł się w tę powieść --> recenzja
"Afgańska Perła" (recenzja), "Byłam tu" (recenzja) i Szum również mi się bardzo podobały, jednak staram się wyróżnić do trzech książek, w każdej kategorii :)
A jak Wam minął literacko październik? Czytaliście coś z powyższych powieści? Pozdrawiam!
Powiem Ci, że mi też ostatnio stale chce się spać. Ja książkę Moniki Sawickiej odebrałam zupełnie inaczej, ale wiadomo, wszystko to kwestia gustu.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zdobyć "Tajemnice zamku"! :)
OdpowiedzUsuńTwój wynik jest naprawdę powalający i ten z października i całoroczny. Szacunek!
OdpowiedzUsuńA może "Goniąc..." to fantastyka? Taka usilnie autorska, ale jednak? Wtedy brak realizmu da się tłumaczyć ;)
OdpowiedzUsuńNie, to nie jest fantastyka.
UsuńGratuluję wyniku :). Ja także zmęczona jestem, ale to chyba kwestia jesieni po prostu - tak sobie tłumaczę, bo przecież nie lat :)
OdpowiedzUsuńSuper wynik, mnie udało się tylko przeczytać 3 książki, mam nadzieję, że w listopadzie będę mieć więcej czasu na lektury :)
OdpowiedzUsuńładnie CI Gąsko poszło:)
OdpowiedzUsuńMi bardzo się spodobała książka "Mam twój telefon", przezabawna, lekka - takie lubię. Ten miesiąc był dla Ciebie naprawdę obiecujący, gratuluję przeczytania tylu książek :)
OdpowiedzUsuń"Mam twój telefon" i "Czy wspominałam, że Cię kocham" najbardziej mnie ciekawią;)
OdpowiedzUsuńCzytam właśnie ,,Goniąc cienie" i po prostu przewracam oczami co raz ^^
OdpowiedzUsuńNa ,,Afgańską Perłę" chyba się skuszę w tym miesiącu :)
Najbardziej zaciekawiła mnie pozycja "Byłam Tu". Czytałam już kilka książek tej autorki i wszystkie przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPiękny wynik, chyba do 100 do końca roku dobijesz :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik!
OdpowiedzUsuńKinselli czytałam tylko Wyznania zakupoholiczki. Ładnie ci ten miesiąc wyszedł :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! Życzymy tej stówki tak idealnie w sylwka xD
OdpowiedzUsuńWitam w klubie kompletnie wykończonych :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku :) Ja przeczytałam o jedną książkę mniej :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tak dobrego wyniku czytelniczego! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Mona Te [Blog]
Czy wspominałam, że Cię kocham? - mam na to ochotę :)
OdpowiedzUsuńnie, nie wspominałaś, ale bardzo mi miło :D:D:D
Usuń"Tajemnice zamku" bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuń