28 mar 2016

W obiektywie - marzec 2016

Przygotowania do ślubu idą pełną parą. W tym miesiącu rozdaliśmy zaproszenia, "ubraliśmy" Pana Młodego i skompletowaliśmy prawie całkowicie strój Pani Młodej :) Zakupiliśmy aparat i dwa obiektywy przez co uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Za oknem powoli pojawia się wiosna, święta szybko minęły. Czas dosłownie ucieka nam przez palce

Kilka spośród naszych wielu zaproszeń 


A tu już bawimy się w listonosza


Moje babeczki. Powiem Wam, że wyszły przepyszne!


Kuźnica


Model


Calzone z mięsem mielonym <przepis>


Awaria małżeńska - świetna książka, uśmiałam się do łez!


Uwielbiam!


Czy z tego się coś wykluło? ;) [recenzja]


Mechelinki. Bardzo mi się tam podoba.


Jestę fotografę


Żurek w chlebie <przepis>


Czas relaksu, relaksu to czas...


Święta, święta i po świętach


19 komentarzy:

  1. O matko, narobiłaś mi apetytu tymi zdjęciami jedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia jak zwykle super!!! Kuźnica najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Calzone robiłam - wyszły pyszne! Może w ten weekend upiekę je jeszcze raz :) Świetny pomysł na zaproszenia, bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, kiedy te święta przeleciały. I koniec wolnego :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcie kota świetne! A co do ,,awarii małżeńskiej" to jestem właśnie na etapie pisania recenzji... no rewelacyjna książka. Do tego główni bohaterowie noszą imiona moje i mojego męża :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super fotki :)! Część kojarzę z IG, z przyjemnością obejrzałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaproszenie są cudne :) Fajny okres teraz macie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobają nam się oczywiście zaproszonka :) Ale kot jak zwykle rozkłada na łopatki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia piękne! :) I jakie cudowne kocisko! <3


    www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy mix, w tym miesiącu sporo się działo u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać, że okres bardzo aktywny :). Muszę wreszcie przeczytać "Awarię małżeńską", czuję, że i ja się nieźle przy niej uśmieję :) Kontynuację serii Dimily mam właśnie za sobą. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. to calzone kusi, zgłodniałam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia! :) przygotowania do ślubu wbrew pozorom to był dla mnie świetny czas. Prawda, czasu na nic nie było, ale było super ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).