Tytuł: Protest
Autor: Magdalena Zimniak
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Gatunek: thriller
Liczba stron: 432
Premiera: 23.02.2022 r.
Czasy obecne, aktualnie na świecie szaleje pandemia, a kobiety wychodzą na ulicę, by protestować w obronie swoich praw. Wśród nich jest Julia, która pochodzi z bardzo straumatyzowanej rodziny. Jej matka balansuje na krawędzi obłędu, straciła wiele bliskich osób, w tym siostrę, która w 1979 roku dokonała aborcji i matkę, która popełniła samobójstwo. Ukojeniem jest dla niej szafa. W dzieciństwie była dla niej azylem, ale dziś Anita jest dorosła i musi wziąć się w garść, jak nie dla siebie, to dla swoich dzieci. Obie kobiety chcą dociec prawdy, ale nie jest to łatwe w świecie, w którym ręka rękę myje.
Uważam, że powieść jest mocna w przekazie. Oscyluje wokół ważnych tematów rozgrywających się na polskiej arenie. Pewna partia polityczna, która nie cieszy się renomą nieźle obrywa, od Julii bije na kilometr niechęć do polityków. Aborcja jest kontrowersyjnym tematem, walką przeciwników ze zwolennikami. Autorka umiejętnie wplotła ten aspekt, między doświadczenia występujących w powieści postaci. Do tego mamy w tle również pandemię, maseczki, dystans społeczny, o czym wszyscy wolelibyśmy zapomnieć, ale tak właśnie wygląda nasza polska rzeczywistość.
Postacie są nakreślone ciekawie, zwłaszcza Anita, przez której problemy natury psychicznej, nie można odgadnąć, co jest prawdą, a co tylko jej wyobrażeniem. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością, tworząc doskonale uknutą intrygę. Gry pozorów sprawnie sprowadzają czytelnika na manowce. Bardzo długo nie mogłam odgadnąć prawidłowego rozwiązania, właściwie dopiero autorka mi je ujawniła. Lubię być trzymana w niepewności podczas lektury książki, więc to kolejny duży plus dla Magdaleny Zimniak.
„Protest” przepełniony jest skrywanymi przez lata tajemnicami, ogromnym bólem i niezrozumieniem po utracie bliskich osób, a także niedowierzaniem, lękiem, zderzeniem z nową rzeczywistością. Emocje, które przez tyle lat nie miały ujścia, teraz przelewają się w bohaterach, niczym w czarze goryczy.
Jeśli miałabym się do czegoś doczepić, to byłoby to zakończenie, które mnie nie porwało. Liczyłam na coś bardziej spektakularnego, po utrzymującej się przez cały czas na poziomie fabule. Ujawnienie sekretów sprawiło, że powieść zwolniła tempo i spoczęła na laurach.
Bardzo lubię twórczość Magdaleny Zimniak, a zwłaszcza psychologiczny aspekt, który porusza w swoich książkach. Pisarka daje do myślenia i umie zaciekawić czytelnika. Z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnej jej powieści, a Was zachęcam do zapoznania się z „Protestem”.
Post powstał przy współpracy z autorką
Pandemia, którą osobiście przeżyliśmy, teraz pojawia się w książkach - również ostatnie czytałam powieść z całkiem innego gatunku, ale też występował tam ten problem.
OdpowiedzUsuńmocna ta pozycja na pewno nie lekka, ale dająca do myślenia. Może się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńSkromnie napiszę, że nie słyszałam o autorce. Troszkę wstyd, że mało znam polskiej literatury.
OdpowiedzUsuńPozycja wydaje się być ciężka do przełknięcia.
Akurat tej książki nie miałam jeszcze okazji czytać. Szkoda, że zakończenie nie okazało się bardziej spektakularne.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak pozycja obowiązkowa na mojej liście. Gdzieś już się natknęłam na ten tytuł 🤔
OdpowiedzUsuńTej książki jeszcze u siebie nie miałam. Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana przeczytaniem tej książki.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tą książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To chyba nie książka dla mnie ;<
OdpowiedzUsuńChętnie czytam książki psychologiczne, więc to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńhttps://profashionworld.blogspot.com/2022/05/camelowe-baleriny-w-wiosennej-stylizacji.html