Mała Asia chciała bym dodała przepis na kotlety ziemniaczane. Nic prostszego kochani. Mało składników, mało zachodu. Szybkie i proste danie dla urozmaicenia obiadu, zwłaszcza jaroszom :)
Składniki:
- 7 średnich ziemniaków
- feta
- koperek
- jajko
- sól
- pieprz
- bułka tarta
- Ziemniaki obieramy, myjemy, kroimy i gotujemy, a następnie rozgniatamy lub przeciągamy przez maszynkę (ale na co komu tyle zachodu)
- Do ziemniaków dodajemy fetę, którą również rozgniatamy
- Na koniec dodajemy koperek i jajko oraz doprawiamy dla smaku solą i pieprzem
- Całość mieszamy, a z powstałej masy formujemy płaskie kotlety, które obtaczamy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju w średniej temperaturze z obu stron do czasu aż się zarumienią ;)
Voilà ;)
P.S: A bitki widoczne na zdjęciu macie o TUTAJ :)
Jedzonko *.* Robiłam coś takiego;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kotlety ziemniaczane *.*
OdpowiedzUsuńA bitki to przedwczoraj zrobiłam <3 A dzisiaj zupę-krem z pomidorów :) Jutro to zrobię te kotlety :3
OdpowiedzUsuńMniaam *.* Będę musiała zrobić :)
OdpowiedzUsuń...Nieco inaczej je smażę, tzn. bez panierki, a do środka nie dodaję fety...i ta feta bardzo mnie zaciekawiła...lubię, więc kolejne kotleciki z nią będą!
OdpowiedzUsuńAha, swoje, bez fety, podaję z sosem grzybowym...plus barszczyk czerwony na "zapitkę".) palce lizać:)
Serdeczności:)
z przepisu na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł muszę zrobić w tym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńmniaaaam, bardzo chętnie bym zjadła :)))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo fajny pomysł na urozmaicenie obiadu. :) Zwłaszcza, że ziemniory lubię pod każdą postacią. Kiedyś wypróbuję - na pewno. :)
OdpowiedzUsuńomomomomomomomomo *.* wyglądają przepysznie! :) na pewno skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńOoo! jakie proste! Na pewno wypróbuję :-) Fajna pomysł dla takich ludzi jak ja, którzy nie lubią mielonego :-) Ale mnie naszła ochota na nie, może nawet jutro zrobię! :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj te kotleciki, pyszne wyszły, na pewno częściej będą się u mnie pojawiać :-)
Usuńciesze się, że smakowały :) Ja planuję zrobić Twoje nadziewane jajka :)
Usuńniby prosty i fajny sposób na urozmaicenie obiadu, a nie praktykowany u mnie w domu, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńale niestety z kategorii nędznej komedii romantycznej :)
OdpowiedzUsuńNa rozgrzanym oleju... Ja wszystko smażę wyłącznie na teflonie, haha :) Ale pomysł na jarski obiad bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńja też smażę na teflonie. Patelnie z teflonu mają to do siebie, że nie trzeba na nie lać dużo oleju, ale mimo, że ograniczam tłuszcz jak mogę, szczególnie podczas smażenia i pieczenia, nie wyobrażam sobie smażyć całkowicie bez tłuszczu. Mielone np. można bo tłuszcz sam się wytapia, ale nie wyobrażam sobie na sucho rzucić schabowego na patelnie.
UsuńBo geniusz tkwi w prostocie! Takie kotleciki to wystarczyłyby mi tylko z surówką, tak na prędko. Na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego, bardzo pomysłowe, lubię takie wymyślanki, spróbuje, spróbuje :)
OdpowiedzUsuńProste i smaczne danie :)
OdpowiedzUsuńTo przepis zdecydowanie dla mnie. Dziękuję i chętnie przetestuję, tym bardziej, że ostatnio opuściła mnie kreatywność w kuchni.
OdpowiedzUsuń