W tym miesiącu zaszalałam, bo przeczytałam aż 12 książek. Jak na mnie, to bardzo dużo. Chyba ta beznadziejna pogoda sprzyja mi w czytaniu. Dobiłam też miesiąc szybciej do planowanej przeze mnie setki! Jak widać na poniższym obrazku, w listopadzie znalazły się u mnie thrillery, sci-fi, obyczajówki, a nawet podręcznik oraz książka z gatunku literatury popularnonaukowej.
Przeczytałam 12 książek (z czego 3 miały ponad czterysta stron), Od początku roku 100 książek. Ilość przeczytanych w tym miesiącu stron: 4376 (od początku roku: 35289), co daje 146 strony dziennie (ogółem 106).
Wyzwanie: Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 26 cm 9 mm na 161 cm (od początku roku: 213 cm i 5 mm)
SZCZEGÓLNIE POLECAM:
"Dziewczynę z pociągu" - Paula Hawkins. Jedni ją kochają, jedni nienawidzą. Ja należę do pierwszej grupy
"Endgame. Klucz niebios" - James Frey. Zdecydowanie dla mnie najlepsza seria z gatunku sci-fi --> recenzja
"Szczęście do wzięcia" - Jason F. Wright. Mimo swej małej objętości porusza dogłębnie. Idealna na okres przedświąteczny --> recenzja
NAJSŁABIEJ WYPASŁY:
"Czas pokaże" - Anna Ficer-Ogonowska. To była dla mnie męczarnia. Przeszło 700 stron analizy umysłu bohaterki. Nudy --> recenzja
"Ta książka Cię kocha" - Felix Kjellberg. Ciężko nazwać tę pozycję książką. Mało tekstu, dużo ilustracji. Zdecydowanie lepsza jest w oryginale.
A jak Wam minął literacko październik? Czytaliście coś z powyższych powieści? Pozdrawiam!
Jej, gratuluję! Zwłaszcza tej stówy, ja się ociągałam chyba za bardzo i niestety nie w tym roku... Ale mam motywację na 2016! :)
OdpowiedzUsuń12 książek robi wrażenie. Mi się udało przeczytać tylko 5 ale mam nadzieję, że grudzień będzie pod tym względem lepszy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wyzwanie z czytaniem tyle ile ma się wzrostu, od stycznia sama się zacznę w to bawić.
Gratulacje wspaniałego wyniku!
OdpowiedzUsuńI znowu widzę "Małe wielkie odkrycia" ostatnio wszędzie na nią trafiam ;)
Bardzo dużo przeczytałaś, gratuluję :) U mnie listopad, szczerze mówiąc, nawet nie wiem jak wypadł, ale z jakąś mniejszą pasją sięgałam do książek. Na szczęście już mi przeszło :) Kurczę, szkoda, że na książce "Czas pokaże" się zawiodłaś, bo byłam bardzo ciekawa tego tytułu :)
OdpowiedzUsuń"Czas pokaże" mam w planach. Właśnie czekam na tę książkę.
OdpowiedzUsuńZawsze jesteśmy pod wrażeniem kiedy przeczytamy Twoje podsumowanie :)
OdpowiedzUsuń"Szczęście do wzięcia" mnie również zachwyciło;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to, że umieściłaś okładki książek w podsumowaniu. Dzięki temu już na pierwszy rzut oka wiem, co czytałaś. Mam na półce "Playlist for the Dead". Ciekawe, czy będzie dobra. :-)
OdpowiedzUsuńładnie kochana naczytałaś;D
OdpowiedzUsuńZ powyższych nie, ale sporo się naczytałam ;).
OdpowiedzUsuńKurcze, właśnie nie przypominam sobie recenzji tej książki co mnie kocha :)
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu skończyć też książkę i zabrać się za kolejną. Ale chyba muszę pomyśleć nad wrzuceniem ebooków na fona...
Nie wszystkie książki recenzuje :)
UsuńDomyślam się, bo pewnie brakło by Ci czasu na życie :)
UsuńPrzeczytam chętnie "Dziewczynę z pociągu ".:)
OdpowiedzUsuńNo no, nie szlej tak :) Ja nadal nie wiem kiedy Ty znajdujesz czas na czytanie... Czyżbyś miała wydłużoną dobę o kilka godzin? A może kiedy czytasz, czas się zatrzymuje? Zdradź mi tą tajemnicę :3 Dziękuję za książkę! Naprawdę miło było odpakować paczkę, zaraz po powrocie do domu :) Zabieram się za czytanie!
OdpowiedzUsuńGratulacje, 100 książek to imponująca liczba ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na najnowszą recenzję : ksiazkowy-termit.blogspot.com