Miało dziś nie być postu, ponieważ jestem kompletnie wykończona, ale jako, że mam jeszcze chwilę czasu przed spaniem, postanowiłam, że go napiszę. Październik nie jest moim najefektywniejszym miesiącem pod żadnym względem. Najchętniej owinęłabym się w pierzynę i zabunkrowała, gdzieś do wiosny. Gdy szybko robi się ciemno ogarnia mnie zmęczenie.
Przeczytałam 9 książek (z czego 4 miały ponad czterysta stron), Od początku roku 88 książek. Ilość przeczytanych w tym miesiącu stron: 3389 (od początku roku: 30913), co daje 109 strony dziennie (ogółem 102).
Wyzwanie: Przeczytam tyle ile mam wzrostu: 23 cm 5 mm na 161 cm (od początku roku: 186 cm i 6 mm)
Polacy nie Gęsi: 2 (od początku roku 31)